piątek, 22 grudnia 2017

Dawne dzieje Otrocza w ksiązce: Rosyjskie zabytki i pamiątki prawosławnej Chełmsko-Podlaskiej Rusi Lubelskiej i Siedleckiej Guberni

Poniższy tekst jest tłumaczeniem fragmentu książki: "Русские древности и памятники православия Холмско-Подляшской Руси Люблинской и Седлецкой губерний" z 1892 roku. (Rosyjskie zabytki i pamiątki prawosławnej Chełmsko-Podlaskiej Rusi Lubelskiej i Siedleckiej Guberni). Rozdział ten opisuje krótki rys powstania i upadku klasztoru bazylianów w Otroczu z przełomu XVI i XVII w. Znajdował się najprawdopodobniej na miejscu dzisiejszej "organistówki". Monastyr Otrocki pozostaje w całkowitym zapomnieniu, źródeł jest szczątkowa i nakreślenie wymaga dalszych badań historycznych.
Druga część opisuje cuda jakie miały miejsce w XVIII w. za przyczyną cudownej ikony. Obecnie znajduje się na Wołyniu, a lokalne media informują o cudownych uzdrowieniach dokonanych przez przyczynę Ikony Matki Boskiej itp.
Oryginał Ikony Matki Boskiej Otrockiej (za: www.volyn.com.ua)

Wieś Otrocz, Gubernia Lubelska.

Wieś Otrocz położona jest w obwodzie janowskim, guberni lubelskiej w przepięknym górzystym żyznym miejscu, oczonym od północy i zachodu przepięknymi wiekowymi sosnowymi i bukowym lasem. Obrzeża Otrocza w pełni przypominają obrzeża Ławry Pieczarskiej. Podanie zapisowe w miejscowym latopisie z ust narodu głosi, że w Otroczu, właśnie w dolinie pośród dwóch wzniesień, był kiedyś klasztor męski, posiadający ziemię i różne dobra od książąt słuckich, którzy kiedyś byli właścicielami miasta Kraśnik, znajdujących się 30 wiorst od wsi Otrocz. Zachodzi duże prawdopodobieństwo, że po śmierci ostatniego prawosławnego księcia słuckiego Iwana Olelkiewicza w 1593 roku Kraśnik przeszedł pod władanie Ordynacji Jana Zamojskiego z powodu bliskiego pokrewieństwa jego żony Anny Ossolińskiej z książętami słuckimi Olelkowiczami, po tym fakcie dla monastyru w Otroczu nastał trudny czas, a w końcu nastała jego zagłada . Ordynacja Jana Zamojskiego, chciała zniszczyć klasztor. Wybudowała w nim cerkiew miejscową, obdarzyła przywilejami i przypisała do niej wszystkich wiernych, należących do klasztoru, a ziemię daną klasztorowi przez Olelkowiczów ordynacji odebrała dla własnych korzyści. Budynki klasztorne z sadem w skutek tego oddane do użytku Bazylianów. Wszystko to jest potwierdzone przez kilka resztek klasztoru z napisem, zachowanym w kapicy wybudowanej z miejscu cerkwi, urządzonej, przez ordynację Jana Zamojskiego i te liczne wsie, które kiedyś wchodziły w skład klasztornego kompleksu a potem były przyporządkowane do Otrockiej i innych cerkwi. Tak w obecnym czasie starsi wskazali nam miejsce, gdzie stał budynek klasztorny, który rozpadł się około 1852 roku, studnię, 20 drzew owocowym i 18 starych topól, które ocalały z ogrodu klasztornego, cmentarz klasztorny i działki ziemi, łąki i lasy należące do klasztoru. W kaplicy, wybudowanej w miejscu cerkwi urządzonej przez Ordynację Jana Zamojskiego zachowała się następująca część napisu słowiańskiego: „Dnia i miesiąca lipca kiedy jaśnie wielmożny kolator … Ordynacji Zamojskiej Starosty Łukielskiego.” Oznacza to, że cerkiew w Otroczu została zbudowana w dzień miesiąca lipca przez jaśnie wielmożnego kolatora przywielmożnym ekonomie Ordynacji Jana Zamojskiego starostwie lubelskim. Chociaż w kaplicy rok napisu nie zachował się wiadomo, że był on właśnie w 1667 roku, więc cerkiew ta była zbudowana już po Unii Brzeskiej, kiedy budowniczy ojczyzny zaczęli prześladować prawosławnie, rosyjską narodowość, a dlatego bardzo możliwe, że w tym czasie zakończył istnienie klasztor w Otroczu. Żadnych dokumentów o prawosławnym klasztorze w Otroczu przy cerkwi nie zachowała się wszystkie dokumenty pochłonęła unia i fanatyzm Polsków. Z cerkwi klasztornej zachowały się tylko następujące ikony bizantyjskie: Ikona Matki Bożej, obecnie czczona przez naród jako cudowna, świątynna ikona Trójcy świętej i św. Mikołaja. Te ikony są tak stare i ciemne, że prawie nie możliwe jest ich sfotografowanie. Kopia klasztornej ikony MB umieszczono w drewniej lichej kapicy, wybudowanej  bez wątpliwości na miejscu cerkwi klasztornej pod ta ikoną w języku polskim opisane są cud, które działy się w XVIII wieku za przyczyną monasterskiej ikony Matki Bożej. Na potwierdzenie tych cudów mówi się: „1779 roku w sobotę 19 października w miejscowej cerkwi w Otroczu obraz Matki Bożej wiszący pod chórem, wieczorem na nabożeństwie  płakał krwawymi łzami tak mocno, że łzy padały na podłogę.  Widział to wielu ludzi. W niedzielę kapłan w obecności zebranych wiernych zabrał je a obraz z pod chóru z błogosławieństwem przeniósł do głównego ołtarza. Zaraz po tym całą wieś ogarnęła straszna choroba i w przeciągu dwóch tygodni zmarło 30 osób. Kiedy cały lud zwrócił się z modlitwami do cudownego obrazu MB, to gniew boży skruszyła się, wszyscy chorzy wyzdrowieli, a obraz przestał płakać. 12 grudnia 1779: 8 bardzo chorych osób, umierających, niewidomych i niemych otrzymało cudowne ocalenie. Zapis tego jest staranie chroniony. 2 lutego 1780, kiedy o 10 rano lud na Boskiej liturgii w czasie czytania ewangelii, ten sam obraz do końca liturgii płakał czystymi Łazami., które były widoczne i spadły w podstawione naczynia i były zlane w duży kielich, skąd po zakończeniu liturgii zniknęły. 25 Marca 1781 roku w dzień Zwiastowania w obecności miejscowych i postronnych osób, zebrany szych się na Mszę świętą, kiedy obraz MB był otwarty (wg.  katolickiego i unickiego zwyczaju cudowne ikony są zakryte jakimiś innymi ikonami nazywanymi zasłoną) i kiedy oddawany był mu pokłon wdzięczności, nagle znikł i przez kwadrans był zupełnie niewidoczny. Z tego powodu lud padła na ziemię, wylewając łzy, po czym wtedy właśnie wszyscy zobaczyli obraz w powietrzu, unoszący się pod chór i on zatrzymał się tam, gdzie był wcześniej, skąd znów był przeniesiony i pozostawiony w głównym ołtarzu. Od tego czasu on zaczął słynąć wieloma cudami. Władze, które zawiadomione o cudach przysłała J.K. komisarza, który opieczętował obraz. Po zakończeniu komisji księża komisarze zapisami w księgach cuda, potwierdzone 50 świadectwami i postanowił odesłać je do ostatecznej analizy do Chełma. Lud, otrzymując ciągle cuda bardzo pragnął widzieć obraz Najświętszej Bogarodzicy i dlatego officum zgodzie z cerkiewnymi i kanonicznymi zasadami rozpieczętował  obraz i swój dekret na ten temat przeczytali ludziom w cerkwi, w ten sposób obraz był uznany za cudowny 1 października 1783. Dalej znajduje się podpis „napisane w 1864” Ten zapis pokazuje, że obraz Matki Bożej był już w cerkwi unickiej, wybudowanej, przez ordynacje zamojskich i skoro był z prawosławnego klasztornej cerkwi, dano mu ostanie miejsce pod chórem nad konfesjonale. Oprócz tego z tego zapisu wynika, że w 1779 roku cerkwi klasztornej już nie było lub była zamkniętą, jeśli ikony z niej byli przeniesione z cerkwi unickiej. Cudowna ikona MB trzymająca Jezusa na prawej ręce ze skłonioną ku niemu głową i ze smutnym wyobrażeniem twarzy. Jest ozdobiona połyskującą srebrną tasiemką i obwieszczona i obwieszona dużą ilością ofiarowanych duży srebrnych krzywy, medali serc nóg rąk a także dwoma starożytnymi orderami gwizdami i srebrnymi złoconymi koronami.  Ikona obecnie znajduje się w części ołtarzowej na górze. Z cerkwi unickiej wybudowanej za ordynacji  w kaplicy zbudowanej z tej samej cerkwi zachowały się dwie ikony Zbawiciela i Matki Boskiej z napisami w 1772 a w cerkwi znajdują się rzeźbione carskie wrota z drzewa stworzone duchu czysto unickim

W skład parafii Otrocz jak wynika  z dokumentów cerkiewnych wchodziły kiedyś następujące wsie: Wysokie, Targowiska, Topory, Tarnawka, Wilkołaz, Liśnik Duży, Batorz, Stara Wieś ( była także oddzielna parafia z cerkwią), Majdan Starowiejski, Botków, Majdan Słupeczny, Bychawa, Bychawka, Zaraszów, Biskupie, Boża Wola, Turobin, Olszanka, Tarnawa (teraz nalezą do parafii w Turobinie) i Zemborzyce zaliczane do prawosławnej parafii lubelskiej. W ten sposób skład parafii przy klasztorze w Otroczu wchodziło 21 wsi nie licząc Otrocza. Te wszystkie wsie były zasiedlone rosyjskim ludem prawosławnym ale w końcu spolszczone i w niektórych wsiach obecnie można naliczyć dwie lub trzy osoby wyznania prawosławnego znaczy to, że unia z polskim księżmi nie tylko pochłonęła klasztor prawosławny w Otroczu, ale i większość jego wiernych.

tłum. Zofia Maksim

Гербачев Феодοр,  Русские древности и памятники православия Холмско-Подляшской Руси_Люблинской и Седлецкой губернийВаршава 1892, с. 67-70

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz